Koreańczycy będą chcieli sprawić sensację
Źródło: SPORT.TVP.PL | Autor: Arkadiusz Marek
Po odpadnięciu Hiszpanii faworytem do zdobycia olimpijskiego złota w piłce nożnej jest już tylko jeden – Brazylia. Zdaniem Stefana Białasa Canarinhos nie będą mieli łatwego zadania, bo bardzo mocne są drużyny z Azji – Japonia i Korea Południowa.

Zawód po hiszpańsku
Okazało się, że nie ma drużyny, która mogłaby wygrywać ot tak sobie. Igrzyska rządzą się swoimi prawami. We wszystkich kategoriach wiekowych Hiszpanie wygrywali i chyba czuli się zbyt pewni siebie. W dodatku ze względu na ilość tytułów na koncie La Roja wszyscy rywale byli dodatkowo zmobilizowani, żeby ich pokonać.
Widać też było różnicę pomiędzy młodszymi i starszymi piłkarzami z Półwyspu Iberyjskiego. Ci starsi są bardziej skuteczni, potrafią zachować zimną krew pod bramką przeciwnika. Młodym jeszcze tego brakuje.
Japonia czarnym koniem
Patrzymy na drużyny, które wystąpią w półfinale i wśród nich nie ma żadnej europejskiej. Za to mocno atakują drużyny z Azji – Japonia i Korea Południowa. Więcej szans daję Japończykom. W ich kraju nie tylko mężczyźni są świetnymi piłkarzami, ale także kobiety.
W zespole prowadzonym przez Takashiego Sekizukę jest kilku zawodników, których widziałem w lidze francuskiej i angielskiej. Muszę powiedzieć, że prezentują naprawdę wysoki poziom i potrafią grać w piłkę. Dużym atutem tej drużyny jest również to, że w półfinale nie grają z Brazylią. To zwiększa ich szanse na medal.
Finał bez Brazylii?
Przed meczem nic nie jest przesądzone. O wyniku może zadecydować dyspozycja dnia, a Koreańczycy na pewno nie odpuszczą Canarinhos. Będą chcieli sprawić niespodziankę. Brazylijczycy pokazali już w tym turnieju, że nie są ze stali i łatwo im strzelić gola. Piłkarze z Azji będą chcieli to wykorzystać.